Na pewno przed budową domu mamy w głowie piękny widok – odpoczywamy na naszym tarasie, słońce oświetla wspaniały ogród, ptaszki ćwierkają… a potem przychodzi koszmar w postaci miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i weryfikuje nasze marzenia. Często bardzo brutalnie. W takim planie znajdują się informacje, jak nasz budynek może być usytuowany na działce, jaki może mieć obrys. Jeśli nie przyłożysz się do sprawdzenia i np. kupisz modny dom z prefabrykatów, to potem każda ewentualna zmiana (o ile będzie możliwa) może słono kosztować. Tutaj, zdecydowanie jeszcze raz, warto dokładnie przeczytać punkt, który dotyczący wyboru odpowiedniej działki.
Załóżmy jednak, że wszystko dokładnie zostało zbadane, działka świadomie została wybrana – uff, można budować! No prawie… bo zostaje kwestia projektu.
Przede wszystkim trzeba zrozumieć jedną kwestię – dobry projekt nie będzie tani, jak pierwszy lepszy gotowiec z Internetu do pobrania, za 3000 – 5000 zł. Projekty gotowe są przygotowywane z pewnymi założeniami, jak np. ukształtowanie terenu, głębokość przemarzania, obciążenia śniegiem i inne. Może się okazać, że po weryfikacji przez lokalnego projektanta, nie będzie nadawał się do niczego.
Druga sprawa – nie ma co unikać konsultacji z architektem. Wszyscy znamy temat ,,drobnych zmian” przed samą realizacją lub co gorsza – w trakcie. Nikt nie lubi przepłacać bez potrzeby, dlatego gwarancją oszczędzenia pieniędzy, jest zaplanowanie procesu projektowego ze sprawdzonym architektem.
Warto udać się do biura projektowego i na tym etapie zaplanować funkcjonalność pomieszczeń, okna, wysokość pomieszczeń, warstwy podłogowe i pomyśleć nawet o ewentualnym ustawieniu mebli. Na koniec może okazać się, że indywidualny projekt z naszymi uwagami i zmianami wyjdzie dużo taniej niż późniejsze poprawianie na szybko, na kolejnych etapach budowy.
